na pamięć rozpoznamy biel i czerń
sobą w każdej obcej twarzy
perfekcyjnie dopasowując żyrandol
do domu który goi się z ran
dobre światło wskaże drogę
szukający w wyblakłych barwach
rozdwojeniem języka
wskrzeszą jutro w kolorze karminu
podarowując sobie nawzajem
wahadłowe drzwi na drugi brzeg
a tam
rozlane porto wytworzone z winogron
w dolinie rzeki douro
wysączymy z czegoś na kształt ust
od tej chwili
dla siebie
przestając palić za sobą