wciąż szumi melodia w uszach
nie przestają trwać
emocje których nie zagłuszy
żaden hałas żadna cisza
nic nie ukryje cierpienia życia
które beznamiętnie chce trwać
czas zmienia tylko liczby wskazówki
nie przemija ten sam strach
co czynił mnie zakochaną
w tamtych niepewnych dobrych dniach
i co otacza mnie zdruzgotaną
kalectwem przeżywania
kolejnych serca drgań
nie rozumiem na co czekam
gdy przewijają się wyrazy
mimika bezkształtnych mas
ludzi pozbawionych wrażeń
nieznośnych kart kalendarzy
pustych obrazów minionych dat
płacz nie opłucze z krwi marzeń
nie wygładzą się blizny niespełnionych szans
nie odrodzą się plony uczuć rozerwanych
żałujących że nie podnieśli się z dna
kiedy jeszcze można było
wszystko
naprawić