wdziera się przez pozostawioną przestrzeń
nikt nigdy do końca się nie zamknie
ból jest delikatny i przewlekły
spuszcza się po nici
nie wiadomo do końca skąd
ból przyzwyczaja się do miłości
potrafi istnieć pomimo i na przekór
gdyby było w człowieku tyle uporu
dosięgnąłby szczytu gór
nie ruszając palcem
przecisnąłby się przez szczelinę serc
zgniecionych podobno wyborem przypadków
los rzucił kości w nieznaną strefę
odchyleń od normy