Żyła tam księżniczka urocza niezwykła
A skąd ona była z Zacisza dosłownie
Wypatruje księcia tam z wieży zamczyska
Miała oczy piwne jak z jeziora Nimfa
Marzyła o domu szczęśliwej rodzinie
Doskonałym świecie jak w bajkowym kinie
Tam pośród tych lasów jej myśli krążyła
Wrażliwa i dobra z serduszkiem na dłoni
Kiedyś ją poznałem stała mi się bliska
O czyściutkiej duszy jak źródlane wody
Bym mógł odwzajemnić tą miłość zatrzymać
Już ją pokochałem uczuciem gorącym
Z ogniem namiętności co tańczy po zmysłach