ogniste spojrzenia potok pragnień bez słów.
Usłysz melodię serc smyków harfy dźwięki,
szczere oczy śpiewają miłosną pieśń znów
Pomóż mi przetrwać czas rozłąki twych dłoni,
zabierz mnie w taniec na szczytach sennych marzeń.
Nim pojawi się pierwszy czasu znak na skroni,
daj mi choć łyczek szczęścia wśród czeluści złudzeń.
Gdy będziemy złączeni w objęciach księżyca,
połączone ciała w namiętnym uścisku nocy.
Powiesz mi patrząc szczęścia barwami źrenicach
ze zmierzchem samotności patrząc prosto w oczy.