skurcz mięśni tętno w golgotę zamienia
uprząż wbita w ciało stalowym uchwytem
chce cię ściągnąć z powrotem ku ziemi
kolejny błysk twą wspinaczkę przerywa
w białym kitlu anioł się uśmiecha
1000 woltów stroskania ci daje
kilowolt przynosi pociechy
i aby wyjść stąd
do wyboru masz tylko dwa szczyty
będziesz martwy lub uleczony
choć już dawno nieżywy
jeszcze raz próbujesz
dłońmi skałę wesprzeć
kolejna dawka relanium
dzisz nie wspinasz się więcej