spojrzenia gorące jak grzmoty rzucane.
Pomimo ludzkich zwad móc sobie wybaczać,
wzajemne wspieranie, dotyk, pożądanie.
Jak kwiat rozwija się miłość w czasie suszy
czekając na szansę długie pustki lata.
Jednym ciepłym słowem lód tęsknoty kruszysz,
nieobecność będzie jak ostry bat kata.
Gdy deficyt światła jak zwątpienie niszczy,
jak ogień tęsknota otacza duszę mgła.
Marzenia niebawem mogą się nam ziścić,
karm miłością w nocy prowadząc mnie do gwiazd.