odtrąciłaś miłość kradnąc moje serce.
będąc blisko czułem uzdrawiającą moc,
pragnę szczerze szczęścia, nie pragnę nic więcej.
poskładałaś serce z moich wierszy i płyt,
czytając leciutko duszę jak księgę otwartą.
bez miłości czaru nie jestem w stanie żyć,
a teraz pozostawiasz duszę obumarłą
spójrz na jasne niebo jak gwiazda spada
można poukładać układankę zdarzeń.
szansa jest w zasięgu, jeszcze nie przepadła,
jesteś autostradą do spełnienia marzeń
łzawią oczy szare krwawiąc serca blizną
podaruj lekarstwo dla serca czysty kwiat
jesteś teraz dla duszy niszczącą trucizną,
lecz podam czystą rękę, która zatrzyma czas