mu coś do głowy.
Jak dziecko cieszy się chwilą, rozgoryczony
gdy weny mu brak.
Znużony czekaniem na inspirację,
która w wir pracy porywa.
Wciąż nieobecny tu i teraz,
myślami krąży w obłokach.
Stroni od ludzi i zgiełku, zamknięty w sobie
mały Wielki człowiek, czujący się lepiej
sam z sobą, odurzony smutkiem,
tak brak mu ludzkiego zrozumienia.
11.01.2013r.