Nie jestem lalką, którą ciągnie się za sznurki,
ni książką, którą odstawiasz na półkę
przeczytawszy tylko jej tytuł.
Zamykam drzwi do swego istnienia, zatrzaskując
kłódkę na skoblu myśli i uczuć,
wyrzucam daleko za siebie klucz.
Może kiedyś znajdzie go ktoś, lecz dziś i tak
nie rozumie mnie nikt.
Niespiesznym krokiem podążam przed siebie,
niosąc własne marzenia.
Mijają mnie smutne ludzkie kukły, nie widzące
nic poza złudą.
A ja…, nie chcę być jedną z nich,
chcę być prawdziwym człowiekiem.
17.10.2012r.