gdy mnie kupowałeś
nieśmiało machałam z dolnej półki
ty jednak dostrzegłeś
dnia okazję
i do dziś
żałujesz oszczędzonej złotówki
już nie chodzisz
z koszykiem w ręku
zawsze zjadasz czego dotkniesz
ja wysypana na śmietniku
czekam okazji
mniej więcej
nie drożej