aby na pewno ?
noce jakoś nie zawsze
sen na powieki nałożą
a dzień za dniem
ciśnie wodę z oczu
ranek
więc wstać próbuję
wszak wypoczęły kości
podnoszę się powoli
nie rozumiem nudności
wata nogi oplotła
umysł zamroczony
i jeszcze on
i chociaż rożne są
nasze drogi
on zawsze przy mnie
choć do tyłu stawia nogi
ubieram szybko buty
zamykam za sobą drzwi
i widzę
on jest tuż obok
pomimo że kroczył do tyłu
jak cień chociaż dnia nie ma
stoi
we mnie