ciemności
smutku łez wylanych
słowem jak mieczem
sercu ran zadanych
dusza moja ocknęła
myśli tor zmieniły
odejść ?
tam daleko ?
nie...
jam tu jest potrzebny by
dać ludziom to
czego nie mieli dotąd
rankiem promieniem słonecznym
budzić im oczęta
nocą gwiazdami złocistymi
sny piękne układać...
niczym anioła skrzydłami
tuląc do poduszki
bajki opowiadać
rozjaśnić mrok nocny
łzy otrzeć cieknące
kwiat róży czerwonej
posadzić w wazonie by rankiem
uśmiech zawitał na twarzy
a za dnia niebo ubrać
kolorami tęczy...
to nic że serce moje pokryte
marzeniami
tęsknotą
to nic
spróbuję żyć by...
radości chwile nieść potrzebującym
by siłę w sobie mieli
to nic.. w sercu moim zawsze ty
zielonooka miłości jedyna