czemu opuszczasz mnie każdego ranka
przychodzisz nocą kiedy wszyscy już śpią
a twoją twarz zasłania czarna opończa
i w ręku trzymasz długi skrzywiony nóż
przychodzisz nocą i siadasz nad mą głową
tak jakbyś chciała ustrzec mnie przed złym
lecz żadne zło już mi nie zagraża
bo imię twe tak straszne jest
już tyle nocy jesteśmy razem
i tyleż ranków zostaję sam
dla ciebie poszedłbym w drogę nieznaną
dla ciebie oddałbym nawet życie swe
więc czego jeszcze chcesz
ma ukochana
dlaczego jeszcze nie zabrałaś mnie
a miałaś zabrać do swego świata
bo tutaj trudno bez ciebie żyć
znów przyszła noc
dziewczyna jest
to siostra snu
na imie jej...
śmierć