przybrana złotymi pasemkami
słonecznego promienia
gdzieniegdzie słychać
śpiew słowika
zauroczony
muzyką niedostrzegalną dla ludzkiego ucha
oddałem się wspomnieniom
marzenie niespełnione
zawirowało niczym liście jesienne
porwane naszą melodią
przez wiatr
nadal piękna
z uśmiechem podawałaś zapomniane słowa
oczy szkliły się zielonym blaskiem
włosy rozrzucał wiatr
mówiłaś podając dłoń
kocham
ulotne chwile wspomnień
ulotne marzenia
stworzyły mój świat
nasz świat
zagubiłem się