O co się modlą ludzie na starość?
Czy chcą cyrografów? Czy bogów wołają?
Czy chcą już czerń? Czy jeszcze szarość?
Głos w mojej głowie mnoży pytania:
Jak brzmi ich wołanie o pomoc?
Czy pragną życia, śmierci, umierania?
Starość to kwiat czy życia owoc?
Zaczekam na starość, żeby nie wątpić
czy będę chciał zdrowia dla siebie.
Czy będę zamykał oczy, by spać i śnić,
czy będę spał wciąż blisko Ciebie...?
By się przekonać, na starość zaczekam.
Głos wyciszam, nie pytam nikogo,
żeby nie wlewać nadziei w człowieka.
Bo co dla mnie sufitem, dla kogoś podłogą.