myśli przycumuj opuść jej żagle
niech odpoczną przez małą chwilę
od burz niesionych wiatrem
podnieś oczy rozejrzyj się w około
a świat ugości każde spojrzenie
poczęstuje przyrody zapachem
i pięknem przełożonym chlebem
wtedy lżejszym będzie bagaż
codzienność popłynie inaczej
kamień stanie się przyjacielem
a drzewo bliźniaczym bratem
gdy spotkasz kogoś na drodze
podaj mu rękę zaproś do stołu
choćby tylko krótka rozmowa
miała być strawą i kroplą wody
pamiętaj jesteś człowiekiem
masz więc święty obowiązek
być ludzkim zwierzęciem
nie bogiem z nożem stojącym