czułem zapach siarki
tak blisko zwaśnionego świata
nigdy nie byłem
otoczony sekretami
kryłem twarz przed niebem
okna już dawno zasłoniłem
drzewem poznania dobra i zła
stworzyłem noc
zakazując gwiazdą świecić
a w Jakubowej studni
utopiłem fragmenty komety
teraz czekam klęcząc
z pochyloną głową
na ścięcie mieczem
Michała archanioła Boga
co ma przybyć
gdy pierwotnym grzechem
przywołam wspomnienie
o imieniu chajIm