ociera o ścianę
człapie, szura
podchodzi
zatrzymuje się
uśmiecha
ustami wypełnionymi
złudzeniem zębów
i znów człapie, szura
prowadzona
wyblakłym spojrzeniem
oczu z przeszłości
resztki, resztek
siwych włosów
delikatnie podskakują
w przeciągu
trwa to wieczność
mrugnięcie okiem
i znów się zatrzymuje
chce się przytulić
chcę ja przytulić
moją
starość