co ze światłem igra
znaczy granicę styczności planet
chowając zmysły w piekielnych mękach
bawi się
nami
zatapia dusze głęboko w lustrach
karmiąc dzieci prochem
czarami
każe im więdnąć zanim rozkwitną
drwi
krwawiącymi ranami
spala nadzieję
głowy w popiele maczając
niszczy miasta siejąc groby
i tańczy
na krzyżach jak oszalały
pijąc strach
z cierpiących oczu
a my widzowie z gazetą w ręku
wzdychamy popijając kawę
jest nam żal
przez jakąś dobę
rano i tak wstaniemy
zapominając
ważniejsza jest śmierć
małego pieska
zepsute pokrętło w nowej kuchence
daliśmy przecież dwa stare koce
więc mamy
nadzwyczaj czyste
ręce