Niebo jest jednak zbyt wielką przeszkodą dla róży,
kosmaty grzbiet jej łodygi pełznie do przeszkody nieba,
wysiłek łodygi zdradza kolec, choć po nim pełznie,
na kształt i podobieństwo kwiatu;
pełen rozkwit stolicy wszystkich cywilizowanych narodów.
Tymczasem jej kielich zwiedza kraje barbarzyńców,
nieczuły na ich serca, nektar czy obietnicę miecza, osiągnięcia nieba,
zapuszcza się w lepką od bitew przestrzeń, znaczy ją legionami,
mapą osiągalnego świata
kradnie amfiteatrom pokłony słońcu.
Niebo pełne od wielobarwia, półcieni, mroku krwi,
magii, pożegnań, powidoków i obietnic, od nienawiści ;
róża wymaga znacznie więcej od parkuru powietrza :
jedna łodyga zaklęta, drugie serce martwe.
Róża śni o alpinistycznym wyczynie,
naznaczona, kieruje wzrostem korzeni, zatrzymuje czas niczym szczyptę,
chwilową potęgę przemijania.
Jej pozornie nieśmiertelna źrenica upadła;
a zatem : kochania, łzawienia, purpury i igrzysk.
Mawiają, że miłość jak woda, że tkwi w kolcu,
na ogół pierwszym od dużego palca prawej ręki -
( oczywiście nie wliczając powietrza
ani cesarstwa ).