nie myśleć o niczym
śnić o śnieniu
przechylić się i wypaść w niepojętość
Nie myśleć o pulsie
pulsować wystarczająco pulsacyjnie
by skroń nie rzuciła się w niepewne
Nie myśleć o strachu
jego tropy bezkształtne
zatem nie trzeba im już tłumaczyć
potęgi zachwytu nad ostatnią
zatoczoną pętlą
ta pochyla się zawsze ku ciemności
Nie myśleć
nie współczuć
wspinać się kawałek po kawałku
w porę opuścić tonące sidła
na samo dno swej przykrótkiej historii
W ogóle nie myśleć
skoro tak mało myślenia
w ostatnim
świadomym zamyśleniu