karmisz mnie całymi monologami
nie rozumiem nic
ten język
obcy
niezrozumiały
jest jak granica
między naszymi światami
już nie strumyk płynie
a ocean zalewa
szczyty nienawiści
dlatego odpływam
przybyła łódź na którą czekałam
zniknę w krainę Odysa
może jeszcze dalej
dawno już nadałam S.O.S.
nie słyszałeś
byłeś zbyt zajęty
konstruowaniem wszechświata
klatki
z której uciekam
wybacz
pokochałam ciszę