do wszystkich chwil umierania
świat jeden – planeta jedyna i nieodwracalna
Cóż dam wam oprócz serca
rośliny w owoce obfite
wodzące mnie na pokuszenie?
Nie umiem czytać waszych przeznaczeń – ptaki
i choć staram się myśleć o was najciszej jak tylko potrafię
- i wierzę, że wy też tak o mnie myślicie
cóż może ten wiersz, który nigdy
nie będzie mapą waszych przelotów
i choć to pisanie
jak serce węża dba zawsze
o dobre towarzystwo
jest jak oścień mój
wraz z tym wierszem spisany na straty.
Ocalcie proszę
maleńki kawałek kredy
to dla was wyjście ze wszystkich szkół
do wieczystej tożsamości.
Do tego, że trzeba się urodzić
i wiedzieć, że poza logiką nie tylko obłęd
ale i litery zielone – tęcza wśród burzy
i wśród zapomnianego
Wieczny i Biały Ptak pamięci