myślę Melpomeno
byś mój rozum nawiedziła,
byś usiadła, tak jak kiedyś
i mą rękę prowadziła
- bym pisała
mądre, skrzydlate słowa...
Tak jak Safona czy Horacy,
bym swój pomnik budowała.
Niedoskonały,
mniej okazały,
o wiele słabszy niż ze spiżu.
Lecz tylko dzięki pisaniu
coś po mnie zostanie
może zeszyt słów pełen
lub tylko wiersz na ekranie?
To zawsze będzie
jakiś mały ślad
który wtopi się cicho
w późniejszy świat.