I kwiecie i listowie
I komplement z gwiazdy najdalszej
Który noc opowie
A noc to przecież poezja
I chwile ukochane
Kiedy Gałczyńskim jesteś trochę
A trochę Leśmianem
Jesteś też trochę ciszą
Na instrument dęty
I echem z dalekiej wyspy
W tym wierszu zaklętym
Jesteś książką kochaną
I markownikiem pocztowym
I wiesz że nie wszystko jest wszystkim
Jak mówi ksiądz znajomy
A księdza to na Księżycu
Nawet można spotkać
Kiedy się w noc gwiaździstą
Błąkasz po opłotkach
Ale zostawmy Księżycowi
To co księżycowe
Przecież jest noc i poezja
Pisana od serca i głowy