opuścłam dziewiczy ląd
coś się zmieniło
może została tam
moja niewinność
może prostolinijność
stąpałam już pewnym krokiem
z kokieterią
dotąd niepoznaną
pokochałam swoje biodra
i kształty natury
zrozumiałam komplementy
ruszyłam w życie
z męskim pierwiastkiem
przy swoim boku
ta niezwykła samczość
jest ze mną do dziś
dokładnie ta sama
i tak mi z tym dobrze
bo to był tylko raz
pierwszy i ostatni