powielają te same behawiory
nie ucząc się na błędach
Chcą być niepowtarzalni
bezwiednie stając się
kolejną kopią
Istnienia płyną z prądem
jak śmieci niesione
przez nurt rzeki
Nie przeciwstawiają się
udają silnych
a są tylko odbiciem
Wybitni są rzadkością
rodzą się tak często
jak zakwita kwiat paproci
Ziemska populacja
zmierza do czarnej dziury
która każdego dnia jest bliżej
Po zbrodniach okrutnych
krzywoprzysięstwach
nastąpi w końcu
Przebudzenie