spokojnie
równym krokiem
trzymając się mocno
za ręce
parami
jak dzieci
ciekawe świata
przemieszczają się
tylko one wiedzą
dokąd
i dlaczego
jakaś siła
dyktuje im rytm
z ich oblicza
bije bezwzględność
kroki trzeszczą chłodem
w potwornym marszu
idą
nieszczęścia parami
tylko proszę po cichu...
oby nie
w moją stronę