symetryczne
regularne rysy
rzeźbisz
namiętnie
opuszkami palców
silnymi dłońmi
wyznaczasz
wschody i odpływy
wskrzeszasz słońce
między powiekami
i zapach wanilii
we włosach
a ja... z zachwytem
zbieram z twojego torsu
okruchy bliskości
bez pośpiechu
w oczekiwaniu
na kolejną
t a k ą noc