Powiem chmurą pas.
Odejdę niemy jak łzy na policzkach.
To ja ślepy jak, podmiejska uliczka
Pełen nadziei zmarnowanej przyszłości
To my potępieńcy ludzkiej teraźniejszości.
Topielec przeszłości
Pełny leku, pusty wiary w jutro
Zapomnij zapamiętaj drogę pokutną