nie rozmawiam z listonoszem
przechodzi na druga stronę ulicy
a jedynym przekazem który zostawia
jest uśmiech
nad wyraz cyniczny
od kiedy przestałaś bywać
nie odwiedzam znajomych
zawsze kiedy dzwonię z prośbą o spotkanie
mówią że chętnie jak najbardziej
jak dawniej
tylko że dziś przypadkiem mają inne plany
od kiedy nie rozmawiam z tobą
nie umiem odzyskać żadnego słowa
nawet papuga przestała powtarzać
dłubie ziarno słonecznika
jakby oglądała film na którym zasypia
najwytrwalszy widz
od kiedy próbuję zastąpić czas
butelką niedojrzałego wina
i mijać co wieczór drugą połowę łóżka
czuję że coś głęboko w duszy przemija
tnąc brzytwą pulsującą żyłę
łączącą komory serca
do teraz nie rozumiem
jak mogłem przespać
siedzącą na kolanach miłość
może za szeroko otworzyłem okna
i za bardzo uwierzyłem
że ptaki kluczem zamykają gniazda
tylko na zimę