patrzałeś mi
w oczy
jak w studnię
pustą
bezdenną
uniżonym spojrzeniem
pragnąc mnie złamać
jak cienką
gałązkę oliwną
stałam
niewzruszona
znając prawdę
wieczną
wiem że się
nie ugnę
bo deszcz
nie zmazuje win
tylko
zadośćuczynienie
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
W wolnym czasie piszę.
kilka słów o mnie
:)))
statystyki utworu
Średnia ocen: 9
Głosów: 9
Komentarzy: 5
9
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(22:06:47, 29.01.2014)
Bardzo ładny...... chciałam zapytać czy rozważałaś w ostatniej strofie zastąpienie z słowa zmazuje na zmywa? myślę że by nabrało płynności :) BUZIAKI:*
(22:37:08, 30.01.2014)
bo nie deszcz
zmazuje /ew. zmywa) winy
a
zadośćuczynienie - tak klaruję koniec ;)
(23:00:42, 02.02.2014)
ryty- tak, odpokutował :)
Helen- może być i zmywa.. ale zmazuje... dla mnie brzmi dosadniej- bo zmyć możesz tusz..... a zmazuje się winy.. nie wiem, dla mnie to twardsze określenie :)