w tobie
od pierwszego dotyku
tak spontanicznie
beztrosko
tonąc w twoich dłoniach
istniejąc w żarze czułości
jak niewidoma
błądząc od słowa do gestu
zauroczona
niewiadomym finałem porywu
odczuwanego szóstym zmysłem
trwamy w uścisku
wręczając sobie sekundy
jak najpiękniejsze kwiaty
których bukiety
ozdobią naszą szarość
na wieczność