jest dobrze
nawet lepiej niż przewidywałem
przytulisz głowę
to pogłaszczę
posiedzimy na kanapie
ma zamszowe oparcie
trochę przetarte zębem czasu
trudno
musi wystarczyć
przynajmniej do lata
kupiłem więcej piwa
powinno być jeszcze lepiej
gdyby noc
za dług przeciągała po sobie gwiazdy
może któraś do nas zamruga
a czemu nie
przecież jesteśmy szczęśliwi
będąc razem
we dwoje
raźniej powspominać
pamiętasz
jak włóczyliśmy się drogami
jutro też
rankiem pójdziemy na spacer
twój ulubiony kawałek drewna
pewnie czeka byś go ponosił
ja go rzucę wywąchasz
masz w sobie tyle
ile mi zabrakło
wiem jest chłodno
nieplanowane przymrozki
przytul się mam koc z bawełny
powinien wystarczyć
przecież nie jesteś aż tak wielki
rozmiarem
dobry z ciebie przyjaciel
dla tego zdradzę malutki sekret
nadstaw ucho i wzdrygnij wąsami
jesteś najlepszy z tych wszystkich
którzy są już nie znani