księżyc
w siatce na motyle
i gwiazdy
rozrzucone na mieliźnie
mówiłeś o
złotych różach
pozbawionych kolców
i nocach
usłanych pocałunkami
szeptałeś cicho
wyznania
z najpiękniejszych słów
i wiersze
uplecione z samych wzruszeń
mamiłeś
a ja wierzyłam
słuchałam
i zmieniałam się
w pył
zamiast spełnienia
ujrzałam morze
wzburzone
falami nieprawdy