najbardziej zawiłych dróg
istnieją słowa
pośrodku najciemniejszej puszczy
najmroczniejszych dni
jaśnieje uśmiech
zaciągnięty popiołem nieboskłon
pochmurny do bólu
przeszywa promieniem
błędy chowa do szuflady
głaszcze po głowie
daje zapomnienie
łzy już nie są takie słone
gorycz nie zabija
gdy wspiera
promieniuje najczulszymi zmysłami
maluje ciepłem krajobrazy
mojego dzieciństwa
jej tajemnica
moja wdzięczność
życie przepojone oddaniem
--- dla mojej mamy---