moje poprzednie życie
ostatnią kroplą ciekło policzkami
gdzie tylko się dało
upływał czas
z powodu motyli w symbolice
odejdź nemesis nocy
pocałunkiem którego zabrakło
w sidłach marzeń jest coś z pragnienia
tańcem naszych ciał
w rytmie na trzy czwarte
zadedykowane z natury
dzisiaj cykliczny niepowrót
wilczy apetyt nietrwałością
tkanina przyjaźni na parkiecie
wypolerowanym po łzy
jutro znowu żniwa
niebem w człowieczej wyobraźni
ułożone w zapach twojej słodyczy
kwiatami pod stopy które pragną
iść dalej to nie znaczy bez oczu
w słodkie gruszki
snem nieprzespanych nocy
po drugiej stronie duszy nic wielkiego
jedynie serce
które jeszcze wczoraj
*http://edytkawp.wrzuta.pl/audio/88ts1XMUzml/malenczuk-tango_libido