długość wiersza
to trochę za mało
rozmowa
jej pragnę
patrzeć jak ruszasz wargami
wiesz
jest mi ciężko kiedy piszę
ożywiając kolejną prowokację uczuć
a potem przestaje istnieć
i po raz setny ginę w słowach
żeby zrozumieć
co takiego w sobie ukrywasz
że potrafię czekać
przez długie godziny
na jedno zdanie
głos zastygły w ciszy
to dostaje
po każdym razie
kiedy przeglądam się w słuchawce
nie mogąc zrozumieć co chciałaś powiedzieć
i czemu płaczesz