po kolców ostrości
przed człowiekiem
nie zdołają obronić
zagłaskana słowem
w pospolitość rośnie
z miłością połączona
pod piórami gaśnie
zostawcie ten kwiat
ogrodom i słońcu
podlewajcie nocą
w dzień kochajcie
ale na litość Boską
nie piszcie więcej
to co już dawno
zostało napisane