to właśnie za to nie kochankowie
dość zamykania okien od środka
kiedy wszystko staje się zwyczajne
po czym poznajesz że się staram
najlepszy wiersz miłosny
jaki w tej chwili mogę napisać
to taki że pragnę cię przytulić
bez zabijania bez fałszu
tak po prostu objąć
ramieniem ptaki są bliższe słońcu
skrzydła podążają za głębią
najpiękniejsze motyle wylewają do mózgu
a ty płaczesz bo tak podobno
lepiej
chimera naturę posiada kapryśną
mam głowę lwa ty masz ogon węża
koza tylko skubie trawę
kiedy ciało pozostaje niewzruszone
najzwyklejszy chleb naprawdę nie wiem
do nieba jest nam chyba za daleko
gdy cisza i deszcz
udręką kłosów bo bez ciebie