kochana
w zamkniętym małym świecie
gdzie światła
nie zaglądają przez wybite okno
choć doba
mija zgodnie z obrotem ziemi
tykając
mój czas zamarł
czekam na łóżku
wpatrzony
w zamalowane czernią nocy
ściany
z głową zimną od pustych myśli
wdycham
powietrze zatrute upadkiem wiary
srebrniki
brzęczą Judaszowym głosem
czekam spragniony
na czas
kiedy w twoje pójdziemy zaświaty
nie zwlekaj
gdy zamknę oczy po raz ostatni
wejdź
uchylone drzwi stukają wiatrem
proszę
nuć go nuć dalej
...wtedy spokojniej zasnę