spojrzenie Charona
a ciemność wypełni ostygłe płuca
kiedy serce ostatnim biciem
przebudzi uśpione dzwony
i światło zniknie
pod drżącą powieką
a dłonie
zacisną się w skurczu
przysypcie mnie ziemią
i nie kładźcie marmurów
tak swobodniej oddycha się śmiercią
posiejcie trawę
a w niej niech rosną polne kwiaty
i podlewajcie wodą
nie łzami
bo moje niebo
to zapach łąki
nocami będę tam przesiadywał
i jeśli zechcecie
mnie kiedyś odwiedzić
zapraszam...
...tylko proszę
przynieście wino