swych ramion
przykłuj wygłodniałą tęsknotą
do zapomnianego łoża
spal gorącym pragnieniem koronki
skrywające miejsca rozkoszy
i trzymaj mnie
trzymaj mocno
jak pamięć dzienne obrazy
jak krew pijane wspomnienia
jak zmysły nocne doznania
Zabierz mnie do więzienia
swych ramion
zwiąż mocnymi słowami żądzy
do chłodnego jeszcze łoża
rozpal dotykiem odzwyczajone ciało
i trzymaj mnie
trzymaj mocno
jak nieboskłon niebo i gwiazdy
jak matka przestraszone dziecko
jak nadzieja życie
Zabierz mnie do więzienia
swych ramion
czytaj jak napotkany list w butelce
otwórz jak długo wyczekiwany prezent
i trzymaj mnie
trzymaj mocno
we wspólnej rozkosznej podróży
od wschodów pragnienia
do zachodów spełnienia