jedzą ciastka posypane smutkiem
słodyczą nadrabiając wszystko
co nie dało im życie
najczęściej milczą wsłuchane w muzykę
czytając wiersze przeżywają miłość
ulotną chwilą są po drugiej stronie
z bohaterem nocy
samotni mężczyźni przesiadują po knajpach
dzieląc się sobą w kolejkach
procentami głuszą samotność
zdmuchując przelaną pianę
spowiadają żale w barmańskie oczy
szukając zrozumienia na dnie szklanek
ulotną chwilą są po drugiej stronie
bohaterami nocy
samotna owa samotny ów nad ranem wracają
napotkani spuszczają zawstydzone głowy
przed sobą nigdy nie znani
przed światem zawsze otwarci na oścież
ona niezrozumiana on zdruzgotany
w kieszeniach szukają kluczy
M1 odtworzy spojrzenia
kiedy każde z nich w codzienność powróci