być nie jest w stanie
nie istnieć też nie potrafi
umiera życiem
zawieszonym w próżni
po stokroć winna
człowieka który zabłądził
samotność
dokoła gwar
i ciągłe zamieszania
w okolicy pustka jak makiem
zasiana ciszą czterech ścian
nagich obnażony bezsens
wyznacza myśli
wykute w kamieniu
a mątwa odpływa
w poszukiwaniu kolejnej