że umiem przesiadywać godziny
rozmawiając o twojej nieobecności
tłumaczyć sobie zbiegi okoliczności
że są czymś
- czego nie wolno zrozumieć-
być jak spowiednik
z życia którego jeszcze nie dożyłem
tworzyć
egzystencjalizm i życzeniowość zdarzeń
przerabiać wyobraźnię
nomenklaturą
tworzyć zdarzenia i nie dokańczać
rozmów
przebiegających chwilowo między ustami
zawieszonymi milczeniem lustra
nie przypuszczałem że jestem niewolnikiem
twoich dogmatów
ucz więc dalej…mój nauczycielu
jak znaleźć klucz do błogostanu