zbudowany z kilku kwadratów
wyznacza kawałek przestrzeni
przeznaczonej na ochłapy kochania
szczątki prawdy
ułożone w wielokąty
foremne lub mniej miarami boków
wyznaczają niepewność dłoni
drżących na każde skinienie przestrzeni
pośród granic świadomości
kwadratura koła
wyjałowiona w poszukiwaniu prawdy
brnie w poszukiwanie dwóch miejsc
po przecinku trzeci jest gratis
bezimienny
lekko jeszcze kołyszący biodrami
dalej namaluję elipsę
w niej opisując niewielki walec
tak by sprasował mi duszę
nauczoną trójkąt całować przez sen