panoszy się półmrok
w blasku
ciemnocie
i głębi
napada źrenice
czerpiąc z tęczówek
krople
krztyny
i frazy
odbija rozdziały
od skalnych bloków
kotłuje
tłamsi
i niszczy
(...)
podzielę z nim plany
na każdą z przestrzeni
co wczoraj
dzisiaj
i jutro
zapadnia otwarta
już czuję sobą
otchłań bez dachu