przesiadujących na ławkach
w barach
gorsi sinieją bramami
idących do pracy
z teczką
szpadlem
i łysiejących w samochodach
widuję ich wszędzie
w parku
domach
kościołach
wszystkich poznałem
teraz jestem z kobietą
zupełnie innym
tych z cmentarza przemilczę
poczekają